Steam i Itch.io wycofują gry „pornograficzne”. Krytycy twierdzą, że to prosta droga do zaostrzenia cenzury.

Późnym wieczorem 23 lipca twórcy gier oznaczonych jako NSFW na platformie Itch.io , cyfrowym rynku, zauważyli coś dziwnego. Ich dzieła – niezależnie od tego, czy była to gra o radzeniu sobie z zaburzeniami odżywiania w okresie dojrzewania, czy o zdjęciach penisów – zniknęły z wyników wyszukiwania.
„Żadnego powiadomienia ani nic takiego” – mówi były wykładowca i programista NYU Game Center, Robert Yang, którego prace zgłębiają historię i kulturę gejów. „Właśnie dowiedziałem się od Bluesky”.
Itch.io deindeksuje lub usuwa ze swojego indeksu wyszukiwania wszystkie gry dla dorosłych NSFW, niezależnie od powodu, dla którego zostały tak oznaczone. Gry są oznaczane w ten sposób z różnych powodów, czy to ze względu na tematykę seksualną, dyskusje na temat zdrowia psychicznego, czy historie, które w inny sposób poruszają drażliwe tematy. Na stronie Itch.io założyciel Leaf Corcoran powiedział, że ten „nagły i destrukcyjny” ruch jest bezpośrednim rezultatem trwającej kampanii Collective Shout, organizacji, którą krytycy oskarżyli o bycie „antypornograficzną”. Grupa niedawno wzięła na celownik procesory płatności dla Itch i Steam, wzywając usługi bankowe do zaprzestania współpracy z tymi platformami ze względu na hostowane przez nie treści, co jest taktyką znaną jako cenzura finansowa . Ten ruch nastąpił tydzień po tym, jak Steam usunął ze swojego sklepu setki tytułów dla dorosłych rzekomo zawierających przypadki znęcania się, gwałtu lub kazirodztwa, które według Collective Shout były „wynikiem naszej kampanii”.
(Na swojej stronie Collective Shout określa siebie jako „oddolny ruch kampanii”, który protestuje przeciwko uprzedmiotowieniu i seksualizacji kobiet i dziewcząt.)
Corcoran nie odpowiedział na prośbę o komentarz. Valve, właściciel platformy dystrybucyjnej Steam, również nie odpowiedział na liczne prośby o komentarz. W oświadczeniu przekazanym PC Gamer , firma poinformowała, że „niedawno została powiadomiona, że niektóre gry na Steamie mogą naruszać zasady i standardy określone przez naszych operatorów płatności oraz powiązane z nimi sieci kart płatniczych i banki” i że w rezultacie gry te zostały wycofane.
Firmy przetwarzające płatności mają ogromną władzę nad firmami, które z nich korzystają. Kiedy firmy takie jak Mastercard czy Visa wycofują wsparcie, wpływa to na zdolność danej platformy do przyjmowania płatności. Grupy konserwatywne czasami wykorzystują te instytucje finansowe do wywierania presji na firmy, aby zmieniły swoje usługi. Osoby z branży rozrywki dla dorosłych, które były świadkami podobnych kampanii lobbingowych przeciwko platformom takim jak PornHub i OnlyFans, nazywają te taktyki formą cenzury, która może zaszkodzić, a nie pomóc, wrażliwym twórcom. Masowe usuwanie treści przez Itch, egzekwowane na szeroką skalę, pozornie bez uwzględniania kontekstu, dotknęło już niektórych twórców, którzy są queer, kobietami lub osobami o innym kolorze skóry, nawet w przypadku nagradzanych projektów.
Na stronie internetowej Itch, Corcoran nazwał to „krytycznym momentem” dla serwisu. „Nasza zdolność do przetwarzania płatności ma kluczowe znaczenie dla każdego twórcy na naszej platformie” – napisał Corcoran. „Aby zapewnić nam możliwość dalszego działania i zapewnienia rynku dla wszystkich twórców, musimy priorytetowo traktować relacje z naszymi partnerami płatniczymi i podjąć natychmiastowe kroki w celu zapewnienia zgodności z przepisami”.
Cios w portfelW marcu deweloper Zerat Games opublikował grę „No Mercy” dostępną tylko dla dorosłych na platformach Steam i Itch.io. Opisywana jako gra o kazirodztwie i „męskiej dominacji”, gra zawierała „nieunikniony seks bez zgody”. Wywołała międzynarodowe oburzenie , między innymi ze strony brytyjskiego ministra ds. technologii i członka parlamentu, Petera Kyle’a. W rezultacie krytyki gra została wycofana ze sklepów w Wielkiej Brytanii, Australii i Kanadzie , a Zerat usunął ją z innych lokalizacji.
W tym samym czasie organizacja non-profit Collective Shout, która wcześniej współpracowała z organizacją antypornograficzną The National Center on Sexual Exploitation (NCOSE), aby protestować przeciwko platformom takim jak OnlyFans i Reddit, które udostępniają treści dla dorosłych, rozpoczęła kampanię na rzecz usunięcia reklamy No Mercy z witryn sklepowych. Caitlin Roper, menedżerka kampanii Collective Shout, powiedziała w rozmowie z WIRED, że organizacja wielokrotnie kontaktowała się z Valve w sprawie No Mercy , ale nie otrzymała odpowiedzi.
Roper twierdzi, że Collective Shout znalazło prawie 500 gier oznaczonych tagami gwałtu lub kazirodztwa, z których niektóre „obejmowały ekstremalne tortury seksualne i wykorzystywanie kobiet”. Roper nie odpowiedział na pytania dotyczące metodologii badania grupy, które miało na celu ustalenie, które gry należy uznać za problematyczne. „Biorąc pod uwagę brak odpowiedzi ze strony Steam, napisaliśmy list otwarty do operatorów płatności z prośbą o zaprzestanie przetwarzania płatności na platformach gier, które udostępniają gry o tematyce gwałtu, kazirodztwa i wykorzystywania seksualnego dzieci” – mówi Roper.
List został opublikowany 11 lipca pod tytułem „List otwarty do operatorów płatności czerpiących zyski z gier o tematyce gwałtu, kazirodztwa i wykorzystywania dzieci na platformie Steam”. W poście wymieniono z imienia i nazwiska dyrektorów firm Mastercard, Visa, Paysafe Limited, Discover i Japan Credit Bureau. Roper twierdzi, że Collective Shout „nie kontaktował się z operatorami płatności, poza e-mailami od naszych fanów i naszym listem otwartym”, w którym wezwał wspomniane firmy do zaprzestania przetwarzania usług dla platform Steam i Itch.io.
„Wydaliśmy komunikat prasowy dotyczący naszego listu otwartego, co skłoniło wielu dziennikarzy do skontaktowania się z różnymi operatorami płatności w celu uzyskania komentarza” – mówi Roper. Kilka dni później, jak twierdzi Roper, Collective Action „dowiedział się o nowej zasadzie na Steamie i o tym, że Steam usuwa gry oznaczone tagami gwałtu i kazirodztwa”.
Collective Shout usunął tę stronę z sekcji kampanii na swojej stronie i na jakiś czas zablokował swoje dotychczas publiczne konto X. Teraz jest ono ponownie publiczne.
Firmy przetwarzające płatności są potężnymi arbitrami decydującymi o tym, co firmy mogą sprzedawać. Nawet prywatne firmy, takie jak Valve i Itch, mogłyby spotkać się z poważnymi konsekwencjami, gdyby firmy takie jak Visa i Mastercard nagle zabroniły platformom korzystania z ich usług. Według Mike'a Stabile'a, dyrektora ds. polityki w Free Speech Coalition, atakowanie instytucji finansowych to szybki sposób, w jaki obie strony tracą coś, niezależnie od tego, czy chodzi o dostęp do produktu, czy o źródło utrzymania. „Kiedy pozwalają firmom przetwarzającym płatności podejmować takie decyzje – kiedy nie bronią swoich twórców ani się im sprzeciwiają – tak naprawdę pozwalają grupom antypornograficznym i anty-LGBT na podejmowanie takich decyzji” – mówi Stabile.
Koalicja Free Speech współpracuje z branżą rozrywki dla dorosłych, gdzie zwolennicy walki z pornografią skutecznie lobbowali banki i firmy obsługujące karty kredytowe, aby wycofały się z usług. „To spółki publiczne, które reagują na presję rynku i akcjonariuszy” – mówi Stabile. „Są niechętne ryzyku, jeśli chodzi o swoją markę. Z pewnością nie chcą być kojarzeni z niczym nielegalnym; nie chcą być kojarzeni z niczym kontrowersyjnym”.
Stabile twierdzi, że grupy te są „skłonne do wygłaszania sensacyjnych twierdzeń”, które nie zawsze wiernie oddają obraz sytuacji. „Używając tych prowokacyjnych określeń i formułując szeroko zakrojone twierdzenia na temat treści, są w stanie skutecznie cenzurować [treści] poprzez ich usunięcie z banku” – mówi Stabile.
Roper odpiera zarzuty, że Collective Shout jest grupą „antypornograficzną”. „Jesteśmy »antypornograficzni« w tym sensie, że zdajemy sobie sprawę, że mainstreamowe porno w przeważającej mierze przedstawia przemoc mężczyzn i znęcanie się nad kobietami” – mówi Roper. Collective Shout „nie dąży do zakazania jakichkolwiek treści o charakterze pornograficznym lub dla dorosłych i nie zrobiliśmy tego w tym przypadku”. Roper twierdzi, że zarzuty o naruszenie wolności słowa są wykorzystywane „jako obrona mizoginii i przemocy mężczyzn” wobec kobiet.
„Nie sądzę, żeby męska „mowa” powinna górować nad prawami kobiet i dziewcząt” – mówi Roper. „Przemoc i dehumanizacja kobiet nie powinny być akceptowalnymi skutkami wolności słowa. Musimy również zastanowić się, czyje głosy są słyszane, a czyje uciszane. Czy wolność słowa dotyczy kobiet, ofiar gwałtu i napaści seksualnej? Czy mamy prawo sprzeciwiać się wypowiedziom, które promują i normalizują przemoc wobec nas?”
Rzucanie szerokiej sieciWiele gier objętych obecnym badaniem Itch nie zawiera elementów tortur ani nadużyć seksualnych. Dotyczy to między innymi takich tytułów jak wielokrotnie nagradzana gra Consume Me , opowiadająca o nastolatce, która mierzy się ze swoim ciałem i kulturą diet. Na konferencji Game Developers Conference 2025 , Consume Me zdobyła wiele nagród, w tym jedną w kategorii „wyróżniającej wybitne gry, w których kobiety i inne marginalizowane ze względu na płeć deweloperki zajmują kluczowe stanowiska”.
W oświadczeniu przesłanym wspólnie do WIRED, twórcy gry Consume Me , Jenny Jiao Hsia i AP Thomson, piszą, że chociaż spodziewają się przywrócenia swojej gry, to „całkowicie niedopuszczalne jest, aby operatorzy płatności stosowali cenzurę na mocy dekretu i systematycznie blokowali twórcom treści dla dorosłych dostęp do platform takich jak Itch, gdzie mogą oni otrzymać godziwe wynagrodzenie za swoją pracę”. Hsia i Thomson twierdzą, że takie działania na żądanie grup takich jak Collective Shout „powinny wzbudzić wiele obaw, zwłaszcza że stanowisko tych prawicowych grup często głosi, że WSZELKIE treści LGBTQ+ są z założenia „dla dorosłych”.
(Na platformie Steam premiera Consume Me zaplanowana jest na 25 września 2025 r.)
Hsia i Thomson twierdzą, że ich zdaniem misja Collective Shout, polegająca na ochronie kobiet i dziewcząt, przynosi odwrotny skutek. „Od dziesięcioleci hasło »ochrona kobiet i dziewcząt« jest wymówką każdej organizacji walczącej z pornografią, pracą seksualną i osobami LGBTQ” – piszą twórcy Consume Me . „Ich działania służą głównie odcięciu źródeł dochodu twórcom treści dla dorosłych, z których wiele to kobiety”.
W sidła wpadła również autobiograficzna gra Last Call autorstwa Niny Freeman, nominowana do nagrody, która porusza tematykę przemocy domowej i powrotu do zdrowia.
„Procesor płatności usunął Last Call z listy, moją grę o przetrwaniu przemocy domowej” – napisał Freeman na Bluesky. „Nie ma w niej żadnych treści seksualnych ani obrazków NSFW, więc pewnie ma jakiś inny tag kwalifikujący? Chciałbym, żeby Itch miał większą siłę przebicia nad tymi dupkami, bo cała ta sytuacja jest beznadziejna!”
Na krótko przed tym, jak dowiedział się, że Itch usunął jego gry z wyszukiwania, twórca gier Robert Yang powiedział w wywiadzie dla WIRED, że firmy takie jak Valve „nie powinny powierzać moderacji treści moralistycznym, purytańskim operatorom płatności”.
„Jeśli Valve ma być największym właścicielem całej zbiorowej dziedziny sztuki, jaką są gry, to powinno przynajmniej starać się być fajnym właścicielem” – mówi Yang. „Niektórzy mogą twierdzić, że powinniśmy być wdzięczni, że Valve tak długo opierało się operatorom płatności? Przepraszam, ale wdzięczność nie jest strategią przetrwania dla osób LGBTQ. Oczywiście powinniśmy być zaniepokojeni i oczywiście powinniśmy głośno mówić o zagrożeniach”.
W serwisie Itch, Corcoran twierdzi, że zespół przeprowadza obecnie kompleksowy audyt treści, aby spełnić wymagania operatorów płatności. Gry, które zostały usunięte z wyników wyszukiwania, pozostaną w nim do czasu zakończenia weryfikacji, po czym konieczne będzie wprowadzenie nowych zasad zgodności. Corcoran twierdzi, że niektóre gry zostaną trwale usunięte z platformy w ramach tej weryfikacji.
„Stawka jest taka: konserwatyści będą nazywać wszystko, czego nie lubią, pornografią i obscenicznością” – mówi Yang. „To jest cel praw antypornograficznych i antyobsceniczności: konserwatywna kontrola nad społeczeństwem”.
wired